A ja w ramach odwlekania tego co muszę zrobić włączyłam tv (a to oznacza, że naprawdę nic mi się nie chce, bo tv włączam tylko w przypadkach katastrof i klęsk żywiołowych ;]) i skacząc po kanałach trafiłam na program VH1. Nigdy o tym dziwolągu nie słyszałam, ale że grali Nicka Cave'a, to zostawiłam. Dalej zagrali Black Sabbath, The Doors i czekam co dalej. W końcu coś innego niż Doda i Dżastin Timberlejk w tym telewizorze, aż się zdziwiłam ;]
edit: ojej, a teraz Come As You Are - a już tak dobrze było