Ostatnio wszystko jest komercyjne, nawet chleb - jest robiony tak, by jak najszybciej by³ suchy, wtedy trzeba kupiæ nowy.
Komercyjny jest bruk na Ma³ym Rynku w Krakowie - producent ¼le jednak obada³ wytrzyma³o¶æ materia³u i bruk zacz±³ siê rozsypywaæ jeszcze przed wyga¶niêciem gwarancji
Ciekawe, czy ten na Rynku bêdzie ju¿ tak od serca zrobiony, czy raczej bêdzie go trzeba znowu wymieniæ po up³ywie gwarancji...?
Ha! Komercyjne s± nawet tzw. "do¿ywotnie gwarancje" - obowi±zuj± na czas ¿ywotno¶ci produktu - a jak produkt siê zepsuje, to mówia, ¿e jego ¿ywotno¶æ siê skoñczy³a
Oczywi¶cie kupuj±cy nie jest tego ¶wiadom i wali wiêcej kasy w taki sprzêt, bo my¶li, ¿e gwarancja jest do koñca ¿ycia w³a¶ciciela...
Czy w ¶wietle tego wszystkiego artysta, który chce ¿yæ (lub wrêcz ¿yje) z tego, ¿e gra i sprzedaje swoje nagrania, mo¿e zostaæ nazwany (nie)komercyjnym?
Zamiast terminu "komercyjny" powinni¶my u¿ywaæ raczej "plastikowy" albo "jednorazowy". Backstreet Boys, Kelly Family, Spice Girls i wielu innych, o których
nikt juz nie pamiêta - to wszystko jednorazowe wybryki bran¿y muzycznej - p³yn± na fali i DUP o ska³y. Dlaczego wci±¿ s³ucha siê Elvisa, Beatelsów, Pink Floyd i Deep Purple? Bo w muzyce jest jak w biologii - przetrwaj± najlepsi.