Beatlesi. Sięgnąłem parę dni temu, tak od biedy [leżą płytki i się kurzą], coś tam kiedyś wysłuchałem, ale specjalnie się nie zainteresowałem, głupek!, i tak mi mija długi weekend z pod znaku beatlesów.
Chciałem wczoraj przesłuchać dyskografię Opeth, ale zanudziłem się prawie na śmierć po kilkudziesięciu minutach, blee..
Poza tym nie licząc niewielkiego zbioru cdków jestem bez muzyki. I dobrze mi z tym \m/
djdioda: jak już to spod ;]