MySpace'a itp. zawsze u¿ywam jako pierwsze przybli¿enie do stylistyki formacji czy albumu, a cztery kawa³ki, które mog± stanowiæ 15% ÷ 25% zawarto¶ci albumu, to zawsze jaka¶ dawka (preludium) tego czego mo¿na siê spodziewaæ po wiêkszej ca³o¶ci.
Tutaj siê czepiê
Szczerze mówi±c myspace w jego formie [bo sama idea szlachetna] szczerze nienawidzê. Pominê ju¿ sam wygl±d graficzny i fakt, ¿e ich player jest zabugowany jak szwajcarski ser, bo nie o te rzeczy tu teraz chodzi. Obcinanie utworów do wyra¼nie
za niskich bitrate'ów to jest po prostu kaleczenie muzyki. To jak oceniaæ wiersz czytaj±c co trzeci wers albo obraz sprowadzony do palety 256 kolorów. W ten sposób zostaj± odciête przeró¿ne 'smaczki', efekty itp., które w przypadku niektórych gatunków czy utworów mog± stanowiæ ich rdzeñ [przyk³ad:
Silence Teaches You How To Sing Ulvera]. Owszem, co¶ zostaje, mo¿e w przypadku 'brudnych' gatunków [jaki¶ np. punk] nie bêdzie to taka du¿a strata dla oceny ca³okszta³tu muzyki i nadal bêdzie mo¿na oceniæ np. rytm, jego zmiany, jak siê zgrywa z gitarami. Ja jednak mimo wszystko wolê ods³uchaæ krótkie fragmenty, ale w dobrej jako¶ci [co, w kontek¶cie powy¿szych porównañ by³oby jak czytanie pojedynczej zwrotki wiersza b±d¼ ogl±danie tylko fragmentu obrazu], nie trac±c tego wszystkiego co 'ukryte', zawoalowane za pierwszoplanowymi d¼wiêkami. Niemniej, narzucaæ w³asnego podej¶cia nie zamierzam
Generalnie, je¿eli taka ilo¶æ nie krêci, poza rzadkimi przypadkami (np. na albumie jest tylko jedna pere³ka , ale wtedy da³by¶ najprawdopodobniej znaæ w swojej recenzji), z regu³y oraz pewnej wprawy i do¶wiadczenia wiem, ¿e ca³a reszta równie¿ nie poniesie... i na odwrót.
Có¿, z do¶wiadczeniem polemizowaæ nie mam po co, bo bym przegra³ z kretesem
Na pewno taki myspace daje
jakie¶ pojêcie o muzyce, ale s±dzê, ¿e ³atwo mo¿na na takiej podstawie uznaæ za zwyk³e co¶, co w ¶rodku jest bardzo bogate [a z którego to bogactwa myspace odar³]. Analogicznie oczywi¶cie mo¿na pomin±æ te¿ ciekawy fragment utworu, którego krótka próbka lastefemowa nie objê³a, wiêc tego podej¶cia nie broniê jako idealnego. Niemniej, na last.fm dostajemy jeszcze zestaw tagów i podobnych wykonawców, co stanowi dodatkow±, imho bardzo przydatn±, pomoc.