Black Sea jest bardzo dobry albumem, to nie ulega w±tpliwo¶ci, jednak sam na pocz±tek osobie, która chcia³aby siê zaznajomiæ z twórczo¶ci± Fennesz'a, proponowa³bym Endless Summer i Venice. S± to p³yty oryginalniejsze (i po po prostu "fenneszowe" ) i trudno znale¼æ odpowiednik w ambientowym ¶wiatku, szczególnie w okresie kiedy powsta³y. Endless Summer sta³a siê tak rewolucyjn± p³yt±, ¿e obecnie ogromna ilo¶æ wszelkich minimali to sumiaste inspirowane noisem i glitchem d¼wiêki. W zasadzie jedyny grzech nowego dzie³a Christiana jest taki, ¿e tym razem to on postanowi³ zainspirowaæ siê m³odszymi kolegami (Stars of the Lid, Tim Hecker, scena japoñska). A najbardziej przystêpny album co prawda nie solowy, ale z udzia³em Austriaka to -> Christian Fennesz & Ryuichi Sakamoto - Cendre.