Ten rok jak dla mnie nale¿y na razie do grindu. Nic mnie tak chyba nie rozbija jak doskona³e seria brutalnych p³yt, jakie siê ostatnio ukaza³y. Najpierw morderczy Napalm Death, który poszatkowa³ jak zawsze precyzj±, inteligencj± i eksperymentami. Potem strza³ w g³owê w postaci Antigama, absolutnie dziki i jednocze¶nie awangardowy album. Dopiero co zry³ mi pole przed domem w¶ciek³y Mumakil, w którym crust miesza siê z blackiem i matematyczn± precyzj± przej¶æ. Piêkna sprawa, a teraz katujê siê nowym genialnym Brutal Truth. Co za powrót! Prawdziwa masakra w tym roku.