Od dwóch dni w przewadze s³uchanie klasyki, wiêc na koniec dnia:
Budgie "Never Turn Your Back on a Friend" z 1973 roku. Kapitalny album z ich opus magnum czyli
Parents. O takiej p³ycie mo¿na pisaæ i pisaæ, wiêc tylko o pewnym ma³ym skojarzeniu, choæ nie wprost. Gdy wiele lat temu oczarowa³em siê "Morningrise" Opeth, zastanawia³em siê z kim z przesz³o¶ci ich twórczo¶æ najbardziej kojarzy mi siê. W nielicznych wtedy recenzjach, zespó³ (zawarto¶æ albumu) porównywano do Camel i zapewne jest jakie¶ ziarenko Wielb³±da w twórczo¶ci Majka, jak choæby
Selva. Ale ja dla odmiany, najwiêksze skojarzenie mia³em wtedy w³a¶nie z trzecim albumem Budgie, bo Szwedzi podobnie jak Walijczycy, mieszali mocne granie z piêknymi balladowymi fragmentami. A
To Bid You Farewell jest niczym wspomniane
Parents, d³ugie, spokojne i niespiesznie krocz±ce od pierwszych d¼wiêków do zakoñczenia.