Ja wróci³em wczoraj pó¼nym wieczorem, jeszcze poci±g mia³ pó³ godziny opó¼nienia, wiêc w domu wyl±dowa³em przed pó³noc±. Jak±¶ relacjê mo¿e potem skrobnê, mo¿e wrzucê na lasta. Na razie kilka refleksji luzem
:
Po pierwsze dziêki dla spó³ki Czarna&Jacek&Unas za zajêcie kolejki do klubu dziêki czemu moja grupka mog³a wej¶æ razem z Wami prawie na samym pocz±tku. Wasze towarzystwo przed koncertem te¿ super.
Po otwarciu bram na salê trochê by³em zdezorientowany, ale jako¶ drogê do barierek odnalaz³em i zdo³a³em siê wepchn±æ tak, ¿e przez ca³y koncert sta³em prawie naprzeciwko Fredrika, trochê w stronê Mikaela [potem w ci±gu koncertu mnie przesuwa³o w prawo, ale do koñca by³em baaaardzo blisko]. Koncert? Co¶ wspania³ego. Setlista chyba tak:
Heir Apparent
Ghost of Perdition
Godhead's Lament
The Leper Affinity
Credence
Hessian Peel
Closure
The Night and the Silent Water
The Lotus Eater
Deliverance [bis]
Pocz±tek to by³a ¶ciana d¼wiêku i w pierwszym kawa³ku growl Mikaela by³ bardzo s³abo s³yszalny. Potem ju¿ to podci±gnêli jako¶ i druga po³owa koncertu by³a ju¿ brzmieniowo idealna. Starsze kawa³ki okaza³y siê nadal mieæ ogromn± moc. Nowe, te z Watershed jako¶ trudno mi by³o sobie wyobraziæ na koncercie, a tymczasem wpasowa³y siê piêknie. Lotus Eater ¶wietny na zakoñczenie, HA na pocz±tek... HP te¿ niez³y, wprawdzie wg mnie powinien byæ jednak poprzedzony czym¶ ostrym, bo to s± na dobr± sprawê prawie dwa utwory, z których pierwszy jest spokojny, a drugi daje czadu. By³y momenty, ¿e odp³ywa³em ca³kowicie, w ogóle to mia³em wra¿enie, ¿e gdyby Mikael powiedzia³, ze za jeszcze jednego bisa mamy po jego odegraniu pope³niæ zbiorowe samobójstwo, to 2/3 publiczno¶ci by siê nie zawaha³y
Improwizacja w Closure - zosta³em zaczarowany, by³o wy¶mienite. A The Night and the Silent Water to jest z pewno¶ci± jeden z najlepszych ich kawa³ków koncertowych - odp³yn±³em.
¦wietny kontakt Mikaela z publiczno¶ci±, ¶wietne teksty, publiczno¶æ pozamiata³a zespó³ chóralnym Sto Lat i dwukrotnym Happy Birthsday [potem stwierdzenie Mikaela "ale to dopiero w nastêpnym roku!" - chodzi³o o dwudziestolecie zespo³u; zaczêli¶my pod scen± drzeæ siê, ¿eby w takim razie w przysz³ym roku znowu przyjechali
]. Tupanie rz±dzi³o, ja nie mog³em, bo ogólnie nie za bardzo mia³em jak siê ruszaæ, ale ludzie byli genialni. By³ jeden wariat, który jeszcze przed wej¶ciem na salê, a potem gdzie¶ z prawej pod scen± dar³ siê [Opeeeeeeth! Maaajkel Akerfeeeeeeeeeld!] niesamowicie, ogólnie by³ zabawny, ale cieszê siê, ¿e sta³ dalej. Nie wiem jak by³o z pogowaniem, ale by³y momenty, ¿e do barierki przyciska³o mnie mocniej ni¿ mocno.
Czarna: szyja jako¶ ¿yje, aczkolwiek ruszaæ ni± za wiele nie dam rady. Ale by³o warto
Ogólnie to jestem poobijany, posiniaczony, szyj± wykonywaæ mogê tylko drobne ruchy, gard³o mam dzisiaj w jakiej¶ ruinie. Ale jestem tak szczê¶liwy, ¿e po prostu nie potrafiê tego wyraziæ.
Dziêki
Czarnej za zorganizowanie afterparty, wprawdzie ja tam by³em trochê na doczepkê, ale fajnie by³o Was wszystkich poznaæ, na ¿ywo jeste¶cie jeszcze bardziej zajebi¶ci ni¿ na forum ;]
Ogólnie to bardzo wiele by³o takich drobiazgów, które bêdê d³ugo dobrze wspomina³ [jak siedzenie na dwóch krzes³ach w trzy osoby, wci¶niêty pomiêdzy
Veilê i
Aibrean ]
No i dziêki dla Jacka za podró¿ do Warszawy, nie nudzili¶my siê z pewno¶ci±
Super prze¿ycie, koncert ¿ycia, czekam na nastêpny, kocham Opeth i kocham Was wszystkich, by³o magicznie i cudownie.