Od kliku dni ws³uchujê siê w "Metafiction"
Votum i nadal mam ¶rednie odczucia. Najbardziej przypad³ mi do gustu otwieraj±cy
Falling Dream*, który zapada w pamiêæ dziêki niebanalnej melodii i podnios³ej rozkrêcaj±cej siê dramaturgii. Bardzo dobre wra¿enie zrobi³ na mnie tak¿e zamykaj±cy album
December 20th - tak¿e ¶wietnie siê rozwija z monumentaln± kulminacj± w koñcówce, ale ogólnie póki co i tak stawiam ten numer o oczko ni¿ej od
Falling Dream. Co¶ tam jeszcze siê dzieje w
Stranger Than Fiction i w paru innych miejscach, ale na razie niewiele z tego pozostaje w g³owie i w duszy. S± natomiast fragmenty nazwa³bym dziwol±gowate, jak np. energetyczny wstêp w
Glassy Essence, który ma siê nijak do nastêpuj±cej po nim ca³o¶ci i ogólnie jest niespójny z zawarto¶ci± albumu, ot takie k±sniêcie, chyba tylko po to, by po balladowym otwarciu
Falling Dream nie zrobi³o siê zbyt sennie.
___________________
*podobno sympatycy zespo³u w jakim¶ g³osowaniu wybrali ten numer jako pilotuj±cy nowy album na portalu MySpace