Wczoraj po³o¿y³em siê spaæ ze s³uchawkami na uszach i Lunatic Soulem w nich. Zacz±³em przysypiaæ trochê po po³owie, ale ze zmêczenia, bo do¶æ pó¼no by³o. Przeckn±³em siê na pocz±tku The Final Truth, ale tak nie do koñca, bo jako¶ nie mog³em za³apaæ o co chodzi. I s³yszê tak t± muzykê i przytomniejê baaaardzo powoli. I tak siê cholernie na pocz±tku przestraszy³em tego kawa³ka, przez jak±¶ minutê normalnie siê ba³em, sam nie wiem czego. Niesamowite wra¿enie, co¶ niepowtarzalnego. W ka¿dym razie wiem, co teraz bêdzie u mnie lecia³o, je¶li bêdê czego¶ chcia³ pos³uchaæ na dobranoc.
A tak w ogóle to bardzo ³adnie LS zosta³o wydane, cudowna grafika z morzem i s³oñcem, i tylko mo¿e trochê niezadowalaj±co prezentuje siê taka ksi±¿eczka, jaka jest, czyli sk³adany jeden kawa³ek papieru, wola³bym tradycyjnie spiêt± ksi±¿eczkê. I na dodatek kto¶ kto to pakuje zagi±³ mi róg tej wk³adki ;/