Uwazam, ze wcale nie trzeba byc wirtuozem, zeby umiec budowac nastroj. Takie "zapieprzanie" solowek na gitarze typu Dream Theater tez bywa meczace, ja nie potrafie sluchac takiej muzyki na dluzsza mete. Oczywiscie sztuka jest stworzyc muzyke niezbyt trudna ale ciekawa, a widac panowie z Katatonii maja ten dar.