trochê kwiatków z filologii angielskiej UW:
Piotr Bañski, Sk³adnia
P.B.: (rozpakowuje soczek) Zacznê od tego z 'leader price'.
g³os z sali: Smacznego!
P.B.: Mogê tego potrzebowaæ...
P.B.: (patrzy w kalendarz) A my siê za tydzieñ widzimy?
g³os z sali: no... My przyjdziemy...
P.B.: (patrzy w kalendarz) To dzi¶ mamy czwartek..? (po namy¶le) Znaczy, ¿e wczoraj by³a ¶roda.
kto¶: To ciekawe co bêdzie jutro!
P.B: I might be wrong...which would surprise me...Nie ¿ebym by³ nieomylny...
P.B.: Tydzieñ temu... Tak... W czwartek. W czwartek wyjecha³em. Potem mnie nie by³o do wtorku. A we wtorek... W nocy nie spa³em, bo by³em tutaj (?). I by³em ¶pi±cy. I dlatego nie sprawdzi³em Waszych kartkówek.
g³os z sali: Mo¿e dlatego, ¿e jeszcze ich nie napisali¶my?!!
P.B.: ooo nie, musia³bym mno¿yæ 5 przez 2...s± rzeczy, których nie mogê robiæ w czwartki po po³udniu.
kto¶: (pytanie o drzewko z syntaxu) No i co? Dobrze jest?
P.B.: Co? Znaczy... Tak tak ju¿... Jest dopiero 5 dni po Sylwestrze to nie przesadzajmy...O, ju¿ prawie mi siê obraz wyostrzy³...
El¿bieta Górska, Morfologia
E.G.: (zdjê³a foliê z rzutnika, potem po³o¿y³a j± znowu) Jeszcze j± zostawiê na razie, bo s³yszê szmery niezadowolenia, a ja bym nie chcia³a by kto¶ st±d wyszed³ z niepe³nymi informacjami...
komentarz na sali (cicho): Trzeba by³o pomy¶leæ o tym pó³torej godziny temu...
Bartosz Czaplicki, Pronunciation, Fonologia, Fonetyka (USA):
B.C.: zaczynamy fonologiê i z góry uprzedzam, ¿e pytania w stylu: “Po co my to w ogóle robimy?” s± nie na miejscu.
B.C.: a co Pani ma tak± minê? aha, rozumiem, taka Pani uroda...przepraszam, it was only a joke, ja tak czasem ¿artujê, mia³em ostatnio ciê¿kie przej¶cia...
Jerzy Rubach, Fonologia:
J.R.: What’s your name?
P.: Piotr
J.R.: Do you know you have a terrible syllable structure? Do you suffer because of that?...
J.R.: ka¿de s³owo ma jakie¶ znaczenie. Przecie¿ jak mówimy, to zawsze przekazujemy co¶... No, chyba ¿e mówi moja ¿ona.
random:
Wstêp do jêzykoznawstwa z pani± Wa³aszewsk±. Mówili¶my o dialektach:
E.W.: Nie wiem, czy kto¶ z pañstwa ma mo¿e kontakt z mieszkañcami starej Pragi... Oni wyra¿aj± siê w taki specyficzny sposób...
Kto¶ z sali: "Oddawaj zegarek" ?