Tajemnica, czy tam tajemnice Brokeback Mountain jest, czy tam s±, do niczego, m³odsza siostra mi siê zdemoralizowa³a, a mnie nie ruszy³o. Jako¶ nie rozumiem tego rodzaju filmów. A siosra piszcza³a, ¿e to chce ogl±daæ, a ja jej mówiê ca³y czas, ¿eby sobie w koñcu Hellsinga dokoñczy³a, ale m³ode to niby m±drzejsze, tak se my¶l±. Jeden filn dobry przynios³a w ¿yciu do domu, a by³o to co¶ o zmys³ach, jak sobie przypomnê, to napiszê. W Toskanii akcja siê rozgrywa i chodzi o córke jakiej¶ poetki, która szuka swojej pierwszej mi³o¶ci i ojca. Ale ¶wietne jest. Jak kto¶ zna tytu³, to siê ucieszê. A siostra oczywi¶cie powiedzia³a, ¿e film jest beznadziejny, bo nie by³o akcji, a tam jest akcja ca³y czas. To m³ode pokolenie nie ma gustu. "Mussolini i ja" te¿ jej siê nie chcia³o ogl±daæ, bo "nudne'. Ja nie wiem, czego te dzieci chc±. Rozlewu krwi? Spaczone pojêcie o ¿yciu i sztuce maj±.