Polecam Persepolis - poruszający i piękny.
Jeden z lepszych filmów jakie dane mi było ostatnio oglądać.
Zalecam przeczytanie komiksu, na podstawie którego powstał film. Okazuje się, że to niemal zupełnie inna opowieść. Wątki, które zostały rozwinięte w filmie tutaj zajmują kilka kadrów. Poza tym, co oczywiste, totalnie inna narracja. Oba dzieła doskonale się uzupełniają.
Wracając do tematu: Polecam dokument "
Konopie - ziele warte miliardy". Pomijam właściwości odurzające ziela - szczególnie, że wyhodowano odmiany niemalże niezawierające THC. Chodzi mi natomiast o wszechstronność zastosowań tej rośliny.
Film mówi o następujących sprawach:
* Przede wszystkim konopie cholernie szybko rosną. Ich korzenie dodatkowo spulchniają glebę. Wręcz doskonała roślina przy płodozmianie.
* Przemysł farmaceutyczny z pewnością zainteresują właściwości lecznicze (tutaj chyba potrzebne jest nieco THC).
* Przemysł papierniczy z pewnością chętnie domieszkowałby konopie, żeby wzmocnić papier makulaturowy. Jak wiadomo papier po każdym kolejnym przetworzeniu jest coraz gorszej jakości. Dodatek konopi sprawia, że można go przetwarzać niemal w nieskończoność.
* Przemysł włókienniczy przeżyłby pewnie rewolucję dzięki konopi. Tkaniny produkowane z tej rośliny są ponoć
o wiele trwalsze niż bawełniane. Pierwsze Levi'sy były wykonane właśnie z konopnej tkaniny.
* Przemysł paliwowy mógłby wykorzystywać zioło do produkcji (m)etanolu - przy łatwości uprawy kryzys paliwowy stałby się bajką dla niegrzecznych dzieci.
* Film pokazuje też inne zastosowania - odpady po zmieszaniu z wapnem i wodą tworzą ultramocne spoiwo (w filmie użyte jest stwierdzenie "kamienieje"), dzięki któremu łatwo i tanio można zbudować dom.
* Doskonały zastępnik drewna jeśli użyć do produkcji płyt wiórowych - znacznie mocniejszy i tańszy. Drzewo rośnie kilkadziesiąt (-set!) lat, a konopie rosną szybko i po roku można ścinać.
Sądzicie, że kiedyś uda się zalegalizować konopie choćby ze względów ekonomicznych? Bo nie liczę na to, że decydenci zauważą, że śmiertelność i inne szkodliwe skutki używania konopi nie dorastają do pięt analogicznym statystykom, dziwnym trafem legalnego, alkoholu.
Polecam też lekturę
artykułu na Wikipedii.
Może jakaś petycja?