Ten niepozorny pan ze zdjêcia, nazywa siê
Todd Solondz i lubi gwa³ciæ ludzkie umys³y, mówi±c prawdê o ich naturze, problem w tym, ¿e ta prawda przedstawiona jest w sposób tak przewrotny, ¿e ciarki przechodz± po plecach i zastanawiasz siê czy powiniene¶ byæ przera¿ony czy mo¿e trzeba siê ¶miaæ, bo nic innego nie pozosta³o. Gdy ogl±damy (chyba) najwiêkszego filmowego (a przynajmniej najbardziej znanego), ¿yj±cego krytyka zachodniej cywilizacji, Michaela Haneke wiemy na co siê szykowaæ, bêdzie bezkompromisowo, powa¿nie i g³êboko psychologicznie, u Solondza jest ca³kowicie na odwrót przy scenie z pedofilem, mo¿e byæ beztrosko, szaleniec strzela do ludzi w parku przy radosnej muzyce z supermarketu, a wszystko po to by zachwiaæ naszym bezpieczeñstwem, po to by zapytaæ, czy wszystko z nami jest tak jak powinno? Najbardziej z jego twórczo¶ci polecam
Happiness (w dalszej kolejno¶ci trochê s³absze
Palindromy, teraz mam w planie zobaczyæ jego ostatni film, bêd±cy kontynuacj± Happiness ->
Life During Wartime) , film znakomity, podany w
altmanowskiej formie, ale ostrzegam, obraz jest tak przewrotny, ¿e moja znajoma potrafi³a siê na nim dobrze bawiæ, a ja by³em wrêcz przera¿ony.