Ja równie¿ ci±gle siê wgryzam. W³a¶ciwie po tych kilku podej¶ciach mogê zacytowaæ wypowied¼ jednego z userów Porkowego forum:
"Niewiele tu drapie¿no¶ci i ostrych riffów, du¿o za to klasycznego, smêciarskiego Wilsonowego marudzenia." Nb. bardzo przyjemnego w obszernych fragmentach marudzenia.
Ca³y czas jednak mam uczucie, ¿e album jest odrobinê s³abszy od poprzedniego...
Wyslano: 2009-09-02, 19:51:02
P³yta powoli zaczyna siê wkrêcaæ. Przed chwil±, w trakcie d¿d¿ystej podró¿y do pracy p³yta zagra³a tak mniej wiêcej od
Degree Zero of Liberty, który jest swoist± reminiscencj± tematu otwieraj±cego album, po czym pojawia siê czê¶æ, której w trakcie takiej pogody s³ucha siê z równie ogromn± przyjemno¶ci± jak stary Opeth. A tak btw. to fajnie, ¿e tym razem album podstawowy ukazuje siê wspólnie z bonusowym dyskiem. Dziêki temu bêdzie taniej i wygodniej ni¿ to by³o poprzednio z "Fear of a Blank Planet" i EP "Nil Recurring".