wreszcie mam to, po co przyszlam, a mianowicie virgin black "elegant... and dying". jakie to piekne...! podobne nieco do "sombre..." ale jednoczesnie bardzo inne. ale glos Rowana, jaki on ma piekny glos! i jak spiewa... ja moge jeszcze tylko raz posluchac "beloved" i "our wings are burning" i stracic sluch, plyte, wzrok, rece i nogi i wszystko... (nie pozyczam plyty, przynajmniej przez najblizsze 3 miesiace)
no tak, pewnie to tez mama mi zabierze...