Ach, nie ma to jak super impreza w szerokim gronie bliskich ludzi (poszerzonym o dwie osoby, których nie zna³em, ale od razu pozna³em bardzo dobrze - sk±d mój kolega ma tak ³adn± siostrê?
). By³o kapitalnie, na pewno lepiej, ni¿ ostatnie dwie imprezy.
A w pi±tek kolejna impreza, d³u¿sza, bo poza miastem u kolegi (tego od ³adnej siostry
). Chocia¿ jest jeden minus - nie bêdê pi³, bo bêdê robi³ za kierowcê. Ale za³o¿ê siê, ¿e w niczym mi to nie przeszkodzi i bêdê siê ¶wietnie bawi³!
(chyba trochê niesk³adnie piszê, ale co tam
nie co dzieñ zdarza siê okazja do napisania czego¶ w ksiêdze wpisów radosnych
)