Dzia³ ogólnomuzyczny > Ca³a piêkna reszta

Norweska prog-awangarda

(1/47) > >>

Callahan:
Tak, z premedytacj± dowali³em tytu³em w±tku. ;) Nosi³em siê z zamiarem za³o¿eniem tematu w tym stylu ju¿ od jakiego¶ czasu, bo na forum porozsiewane s± w ró¿nych w±tkach fragmenty dyskusji o ró¿nych przedstawicielach norweskiej progresji i w sumie fajnie by by³o jako¶ tê dyskusjê pozbieraæ w jednym miejscu.

Jakkolwiek trudno mnie czym¶ jeszcze zainteresowaæ na polu muzyki progresywnej, to Norwegom udaje siê to zadziwiaj±co czêsto. I choæ jestem w¶ród zwolenników twierdzenia, ¿e progresja zjada swój ogon od paru dobrych lat i grup, które s± w stanie pokazaæ jeszcze co¶ ¶wie¿ego jest niewiele, to Norweska scena i to, co dzieje siê na niej w ostatnich kilku-kilkunastu latach jest na tym polu szlachetnym wyj±tkiem. Pomy¶la³em wiêc, ¿e mo¿e je¶li zrobi siê na naszym forum miejsce na rozmowê o tej niebanalnej scenie, odpornej na destrukcyjny wp³yw europejskiego i amerykañskiego mainstreamu progresji, na wierzch mo¿e wyp³yn±æ jeszcze kilka nazw, których wcze¶niej nie zauwa¿y³em.

Nikomu na tym forum nie trzeba chyba przedstawiaæ Ihsahna, ka¿dy mniej lub bardziej lizn±³ pewnie Arcturusa. Sporo by³o ostatnio mowy o Leprous, którego ostatni kr±¿ek, Coal, nieustannie wychwalamy z Jackiem. Przy okazji swoich piêciu minut doczeka³ siê niezwykle ciekawy album Ørkenkjøtt - Ønskediktet. Mieli przyjechaæ do naszego kraju wraz z Leprous, niestety stracili basistê i zamiast nich jako support zagra³ nie mniej fascynuj±cy, bli¿szy black-metalowej stylistyce Vulture Industries, o którym pozwolê sobie za chwilê napisaæ jeszcze kilka s³ów.
Zreszt± z Ihsahnem wi±¿e siê w koñcu ca³a masa projektów: choæby p³yty nagrywane wspólnie z ¿on±, Ihriel, pod szyldem Peccatum, pó¼niej bra³ on zreszt± udzia³ w nagraniach jej solowego projektu Star of Ash, by³a te¿ p³yta z folkowym skrzypkiem Grimenem jako Hardingrock. Emperora nie wspominam, gdy¿ nie chcê schodziæ zupe³nie z pola progresji, a poza tym nie znam ich dokonañ prawie w ogóle.

Ze starszych rzeczy, które te¿ z pewno¶ci± warte s± wspomnienia w otwieraj±cym po¶cie, nale¿a³oby wymieniæ fascynuj±cy Frantic Bleep, który niestety nigdy nie nagra³ nic poza niesamowitym albumem The Sense Apparatus poprzedzonym krótk± epk±. Na tym kr±¿ku udziela³a siê zreszt± obdarzona niesamowitym g³osem wokalistka Madder Mortem, nieco ³atwiejszego w odbiorze, ale wci±¿ ciekawego metalowego projektu, który jako¶ nie mo¿e siê zebraæ do wydania nowego albumu, ale nadal istnieje, no i ma ju¿ na koncie piêæ du¿ych wydawnictw, po które zdecydowanie warto siêgn±æ. Wymieniony te¿ musi zostaæ Andy Winter, który na pocz±tku tego roku wyda³ solowy album, ale to ca³a lista jego wcze¶niejszych projektów zas³uguje na szczególn± uwagê: przede wszystkim rewelacyjne p³yty nagrane z Winds (du¿o smyczków, du¿o fortepianu :serducho:, a do tego filozoficzne teksty), utrzymany w kafkowskich klimatach album i epka z Age of Silence, mia³ te¿ zreszt± romans z amerykañskim projektem Sculptured.

Na pewno co nieco pomin±³em i o wielu jeszcze nawet nie wiem, mam nadziejê, ¿e uda³o mi siê sensownie okre¶liæ co wrzucam do worka z norwesk± progresj±. O, choæby zupe³nie zapomnia³em Enslaved, ale ¿e znam w zasadzie tylko ostatni album, to trudno mi powiedzieæ na ile oni faktycznie siê ³api± pod progresjê, a na ile pod black metal po prostu.

Reasumuj±c, choæby z okazji nadchodz±cego albumu Ihsahna, bêdzie ju¿ gdzie o tym podyskutowaæ.


A o Vulture Industries chcia³em wspomnieæ oddzielnie, bo nie by³o o nich jeszcze mowy na forum, a w³a¶nie wyszed³ ich nowy album The Tower. Postanowi³em siê z nimi zapoznaæ kiedy okaza³o siê, ¿e bêd± grali jako support Leprous. Ich muzyka wyrasta z black metalu, ale nie sposób odmówiæ im zupe³nie w³asnego, oryginalnego stylu. Wszystko przesycone jest tak± dziwn±, jakby filmow± atmosfer±, moje skojarzenia p³yn± w stronê kina grozy i groteski. Muzyka nie stroni od ciekawych smaczków i zespó³ czêsto puszcza oko do s³uchacza. Wokalista... no có¿, o tym co wyrabia na scenie mo¿na by pisaæ d³ugo. W trakcie krakowskiego koncertu w pewnym momencie zeskoczy³ ze sceny, wylecia³ zza barierek do nielicznej publiczno¶ci i sk³oni³ ludzi do pod±¿ania za nim w kole dziwnym krokiem w rytm muzyki. Krzyczy, skrzeczy, ¶piewa, jêczy, robi mnóstwo dziwnych min, miota siê po scenie, charyzm± obdzieli³by piêciu innych. Zreszt± to trzeba zobaczyæ na ¿ywo, ¿eby wiedzieæ o co chodzi (od biedy na pocz±tek mo¿e byæ to nagranie). Zaczyna³em od The Malefactor's Bloody Register i nowej p³yty nie zd±¿y³em jeszcze przes³uchaæ zbyt wiele razy, ale ju¿ po tym poprzednim kr±¿ku wiem, ¿e chocia¿ mo¿e nie do koñca trafiaj± w moje gusta, to warto daæ im trochê wiêcej czasu, bo zdecydowanie jest tu czego s³uchaæ.  O, nawet jest teledysk do utworu z nowej p³yty (ca³kiem fajny i ciekawa animacja, chocia¿ nie mam pojêcia o co w niej chodzi, poza tym utwór, jak na nich, do¶æ ³agodny): Lost Among Liars.

Luksor:
Wrzuci³bym tu jeszcze nasz ukochany Ulver. Mo¿e nie wszystkie albumy da³o by siê upchn±æ pod tym szyldem, ale w wielu z nich jest masa muzy progresywnej i awangardowej. "Wars of the Roses" to dla mnie klasyczny obraz poszukiwañ artystycznych zahaczaj±cych o nurt awangardowy.

Callahan:
No w³a¶nie tak nie do koñca wiedzia³em co z nimi zrobiæ, bo takie Perdition City albo Shadows of the Sun nijak siê maj± do prog-rocka w sumie :P Na szczê¶cie Ulver posiada w³asny w±tek na forum ;)

Luksor:
To ja jeszcze dorzucê nasz ma³y polski wk³ad w rozwój sceny alternatywnej w Norwegii czyli Andrzej Dziubek i jego eksperymentalny norweski projekt Holy Toy. Prawie 30 lat temu by³em na ich koncercie w klubie studenckim Pinokio w Szczecinie. Do dzi¶ pozostawi³ we mnie to niesamowite i niezatarte wra¿enie obcowania z czym¶, co wyprzedzi³o swoj± epokê. Próbowa³em ich cokolwiek z tamtego czasu namierzyæ na yt, ale natrafi³em jedynie na Marmur, który tak do koñca nie oddaje specyfiki obcowania z totaln± awangard±.


Edit: jak siê poszuka to jednak co¶ jest, np. Doors Of Perception lub Fresh news larve + Last leader.



Voice:
Jak to przegladam, to mam ochote zaprosic cie Callahan na browca ;)


--- Quote from: Callahan on 2013-10-16, 01:58:55 ---Nikomu na tym forum nie trzeba chyba przedstawiaæ Ihsahna

--- End quote ---

Wiadomo, Mistrz. Za czasow Emperora balem sie tego, co ten czlowiek jeszcze wymysli, bo 'Prometheus' do dzis mnie zaskakuje, a przeciez ta plyta ma juz 12 lat. Ale teraz, jak kupuje jego kolejne plyty solowe (co zreszta zaczalem robic wraz z wydaniem 'The Adversary'), jestem wrecz przerazony - meandry umyslu tego czlowieka sa tak zawile, ze az strach do kolejnych albumow podchodzic. Jak dla mnie najbardziej plodny muzyk na scenie metalowej (pomijam tutaj Devina, bo choc wydaje wiecej plyt, to mam wrazenie, ze od dluzszego czasu zjada wlasny ogon, zeby nie powiedziec, ze na 'artystyczne rozwolnienie' choruje ;P ) i fascynujaca postac (przypominam, ze pierwsze demo Emperor powsalo, gdy Ihsahn mial 17 lat).


--- Quote from: Callahan on 2013-10-16, 01:58:55 ---ka¿dy mniej lub bardziej lizn±³ pewnie Arcturusa.

--- End quote ---

Jak uslyszalem dawno temu 'Wintry Grey', to bylem w szoku, ze do tak intensywnej muzyki mozna czyste wokale dorobic. Potem uslyszalem 'Alone' i mialem dokladnie to samo odczucie, a jak zobaczylem, ze tekst Poego, to juz w ogole odpadlem. No a potem przyszedl TEN dzien i w moim kasetowcu wyladowala 'La Masquerade Infernale' - plyta absolutna i totalnie jedyna w swoim rodzaju. Nikt wczesniej ani pozniej, powtarzam, NIKT, nie nagral takiego albumu (nawet chyba nikt nie probowal, bo i tak by polegl) - awangardowego, nieszablonowego i cholera wie jakiego jeszcze. A przy okazji udalo im sie stworzyc wzorzec muzycznej groteski. Acha, pewnie oburza sie wszyscy Ulverowcy, ale dla mnie sila Arcturus to glownie Vortex.


--- Quote from: Callahan on 2013-10-16, 01:58:55 --- nagrywane wspólnie z ¿on±, Ihriel, pod szyldem Peccatum,

--- End quote ---

Czy ja dobrze kumam, ze tam jeszcze Lord PZ bral udzial? Prywatnie chyba brat Ihriel, a na co dzien muzyk Source of Tide? W kazdym razie zajebista muza i chyba jeszcze mniej przystepna niz Emperor w tamtych czasach. Ale EPka 'The Moribund People' rozwalala.


--- Quote from: Callahan on 2013-10-16, 01:58:55 --- Star of Ash,

--- End quote ---

Czasem laduje ktorys tam jej krazek w moim odtwarzaczu w celach rekreacyjnych. Fajnie sie tego slucha w ramach odskoczni i Garma mozna posluchac goscinnie ;)


--- Quote from: Callahan on 2013-10-16, 01:58:55 ---by³a te¿ p³yta z folkowym skrzypkiem Grimenem jako Hardingrock.

--- End quote ---

Dorwalem to kiedys w USA jak u nas sie nie dalo i do momentu pierwszego kontaktu z Wardruna uwazalem 'Grimen' za najlepszy folkowy produkt norweski. Zajebiste granie, a 'Nykken' to dla mnie do dzis jeden z najbardziej melancholijnych numerow ever.


--- Quote from: Callahan on 2013-10-16, 01:58:55 ---Ze starszych rzeczy, które te¿ z pewno¶ci± warte s± wspomnienia w otwieraj±cym po¶cie, nale¿a³oby wymieniæ fascynuj±cy Frantic Bleep, który niestety nigdy nie nagra³ nic poza niesamowitym albumem The Sense Apparatus
--- End quote ---

Jezu, ta plyta to jest tez absolut. Wszystko tam jest - black metal, prog-rock, King Crimson, doom metal... Szkoda ze to zdechlo, bo chetnie bym posluchal. I graficznie tez wymiata ;)


--- Quote from: Callahan on 2013-10-16, 01:58:55 --- rewelacyjne p³yty nagrane z Winds (du¿o smyczków, du¿o fortepianu :serducho:, a do tego filozoficzne teksty),
--- End quote ---

Piekne albumy, az dziw, ze taki rzeznik jak Hellhammer takie rzeczy gral. Czy oni w ogole jeszcze istnieja?

=-=-=-=

Zdecydowanie dorzucilbym jeszcze do tej listy nieodzalowane In The Woods..., ktore juz w ogole wszelkim klasyfikacjom sie wymyka. Udalo im sie jednak podczas dosc krotkiej kariery stworzyc jakis nienazwany wlasny styl, ktory obecnie troszke moze momentami Negura Bunget probuje nasladowac (mam na mysli klimatyczne partie, bo tych bardziej awangardowych to sie nie da).

Fajnie tez rozwijala sie kariera The 3rd and the Mortal, choc akurat dla mnie pozniejsze plyty byly raczej ciezkostrawne. Ale jedynka - z boska Kari Rueslatten (ta, co z Satyrem na plycie Storm spiewala) w roli glownej - to klasyk.

No i nie moze tu zabraknac popierdolonego (sorry, ale nie da sie tego inaczej opisac) Atrox. Nie wiem, co sie z nimi obecnie dzieje, o ile sie nie myle to glowna bohaterka ich kariery, czyli ich wokalistka, odeszla jakis czas temu (w sensie z kapeli, nie zmarla ;) ). Posrana na maxa muza. Jeszcze nigdy nie udalo mi sie wysluchac ktorejs z ich plyt w calosci. Ale w malych dawkach robi potezne wrazenie, choc umysl trza miec otwarty. No sami sprawdzcie - 'Sultry Air'.

Aaa no i jeszcze jest awangardowo-blackowy The Konsortium, ktorego debiut wydala polska stajnia Agonia Records. Sporo chlodnych norweskich riffow i wrazenie, jakby sie sluchalo Ved Buens Ende, o ktorym juz mi sie nie chce pisac, a tez powinien tu sie pojawic.

Dobry temat, btw. +

Nawigacja

[0] Indeks wiadomo¶ci

[#] Nastêpna strona

Go to full version