Szczerze mówi±c to jestem przekonany, ¿e Zdziwi³by¶ siê jako¶ci± d¼wiêku s³uchaj±c Opeth z czarnego kr±¿ka na przyzwoitym sprzêcie. Wszystkie albumy Opeth które posiadam (pomijaj±c picture disc Morningrise, który z zasady brzmi gorzej, jak to picture disc) brzmi± na winylu fenomenalnie!
Ja mam ca³kowicie odmienne zdanie. Mam na winylu GR oraz Wodn± Szopê i innych na pewno nie kupiê.
przyznam szczerze, ¿e oprócz s³uchania czasami starych analogów, nie marzê o s³uchaniu na nim Opeth.
IMO "nowe" winyle, je¿eli chodzi o jako¶æ, to generalnie pomy³ka (chocia¿ mo¿na trafiæ pere³kê, np. s³ucha³em nowego wydania Are You Experienced i niczego mu nie brakowa³o). Ale Opeth to jedynie fajna rzecz, je¿eli chodzi o sprawy kolekcjonerskie, ale nic poza tym. Moim zdaniem, daruj±c sobie Opeth na winylu, nic nie tracisz
Luksor.
Niby brzmienie na gramofonie jest bardziej naturalne, bo na p³ycie jest wyt³oczona pe³na analogowa "krzywa" d¼wiêkowa
No w³a¶nie, teraz nowe p³yty winylowe, to jest taka trochê siódma woda po kisielu. Co z tego, ¿e no¶nik analogowy, jak podczas produkcji muzycznej i tak prawdopodobnie materia³ by³ przetwarzany cyfrowo. Ja tutaj nie chcê wchodziæ w temat przetwarzanie analogowe vs cyfrowe, ale sam fakt, tak od strony nazwijmy to "psychologicznej", jest ju¿ niesmaczny. Tzn., ¿e tak naprawdê to, co leci z nowych winyli, to nie jest w 100% analog. Owszem, samo przetwarzanie cyfrowe wcale nie musi byæ w±skim gard³em, je¿eli chodzi o reprodukcje d¼wiêku, zw³aszcza w dzisiejszych czasach, ale niesmak pozostaje. Albo siê bawimy w analog albo nie.