Te¿ mam problem ze sprzêtem i nie wiem jak samemu doj¶æ do tego co jest grane. Generalnie usterka wydaje siê byæ dosyæ dziwna, a ja w temacie sprzêtu komputerowego jestem totalnym laikiem. Sprawdza³em kompa w dwóch serwisach, ale po kolei.
Jakie¶ parê miesiêcy temu komp nie chcia³ siê uruchamiaæ, g³ównie po paru godzinnych przerwach w dzia³aniu. Na pocz±tku wystarczy³o po kilku sekundach nacisn±æ ponownie w³±cznik i odpala³. Po jakim¶ czasie przesta³o to wystarczaæ, pomaga³o natomiast bawienie siê pstryczkiem zasilacza. Do tego momentu my¶la³em, ¿e to na bank zasilacz, wiêc gdy pewnego dnia ju¿ nic nie pomaga³o komp poszed³ do serwisu i ...z miejsca odpali³. Panowie sprawdzili czy to zasilacz i stwierdzili, ¿e wszystko jest ok. Poradzili odpinaæ po kolei sprzêt pod³±czony do kompa gdyby sytuacja siê powtórzy³a. I tu nastêpuje pierwszy dziwny motyw. Otó¿ komputer przy którym tak naprawdê nic nie robiono przez tydzieñ chodzi bez problemu, po czym sytuacja siê powtarza. Postêpujê zgodnie z zaleceniem panów z serwisu, ale bez skutków. Na tym etapie bawienie siê pstryczkiem zasilacza wci±¿ pomaga, wiêc komp 'jako¶ siê' uruchamia.
Tu nastêpuje dziwny motyw numer 2. Mia³em od jakiego¶ czasu problem z myszk± - zawiesza³a siê. Mia³a tak± fajn± diodê, która ¶wieci³a siê nawet po wy³±czeniu komputera (to siê nazywa gad¿et ;]). W ka¿dym razie wymieni³em mysz na now± i nawet nie zauwa¿y³em, ¿e w miêdzyczasie komp przesta³ ¶wirowaæ i startowa³ bez problemu. Trzy tygodnie minê³y, ju¿ my¶la³em, ¿e jakim¶ cudem pomog³a wymiana myszy, ale historia zaczê³a siê powtarzaæ od pocz±tku.
Pstrykacz na zasilaczu zbawiennie wp³ywa³ na odpalenie kompa, ale jak mo¿na by³o przewidzieæ... do czasu. Znowu to samo: pacjent nie odszykuje przytomno¶ci ;] Zanios³em do serwisu, w którym ponad rok temu go montowano. Sprzêt jest wci±¿ na gwarancji. Panowie szybko sprawdzili zasilacz, wg. nich dzia³a³ bez zarzutu, tym razem jednak komp w serwisie równie¿ nie odpala³ i towarzystwo dosz³o do wniosku, ¿e pad³a p³yta g³ówna. Jak to w naszym kraju bywa, ekspresowa naprawa, a jak siê pó¼niej okaza³o wymiana na ten sam model, zajê³a 3 tygodnie. Komp dzia³a³. Odebra³em z serwisu i w domu kolejna niespodzianka:
zajumali mi kartê sieciow± ;]. Przed oddaniem by³a w p³ycie g³ównej, po zwrocie ju¿ nie. I tak nie jestem w stanie im udowodniæ, ¿e samemu jej nie wyj±³em, a ¿e i tak by³a stara wiêc wyda³em te 30 dychy na now± z mocnym postanowieniem, ¿e z tymi 'ekspertami' nie chcê ju¿ mieæ do czynienia. Podpinam now± sieciówkê i... komp siê uruchamia, ale windows ju¿ nie. Po od³±czeniu sieciowki wszystko dzia³a normalnie, a raczej dzia³a³o, bo dzisiaj znowu pomocny okaza³ siê dopiero pstryczek przy zasilaczu.
Im bardziej o tym my¶lê, tym w³a¶ciwie bardziej mnie to ¶mieszy. Chyba bêdê je¼dzi³ po serwisach i napiszê kiedy¶ na ten temat jak±¶ powie¶æ ;].
Ca³y ten wywód sprowadza siê do 2 pytañ. Pierwsze: czy bardzo stary monitor mo¿e powodowaæ tego typu awariê (rok temu by³ w³a¶ciwie równie stary i nie powodowa³, a jego odpiêcie nic nie zmieni³o w [nie]uruchamianiu siê kompa). Drugie pytanie: Do p³yty pod³±czone mam dwa dyski SATA i jeden ATA, czy to mo¿e byæ ¼ród³em problemu? Dodatkowe pytanie z serii 'archiwum x': Jak wymiana myszy mog³a wp³yn±æ na usterkê
. Poza tym jestem otwarty na wszelkie sugestie.