Ja mam za sob± dopiero 3 ods³uchy, wiêc jeszcze siê na razie wstrzymujê z mocniej okre¶lonymi opiniami. Na razie jednak w³a¶nie nie dociera do mnie to, o czym piszecie, ¿e jest "du¿o nowego". Album jest utrzymany w jednym, jednolitym i do¶æ monotonnym stylu. Na poprzednich p³ytach by³y wyra¼ne elementy, których nie by³o nigdzie wcze¶niej. A tutaj mi takich konkretów w³a¶nie brakuje. Co¶ mo¿e jest w Moon Above, Sun Below, bo to niez³a koby³a i jeszcze jej nie ogarn±³em, ale taki Goblin to dla mnie zupe³ne rozczarowanie - oczekiwa³em czego¶ egzotycznego dla Opeth na miarê funkowej wstawki w Lotus Eater, a dosta³em taki zupe³nie przeciêtny instrumental...
A do wokali powoli siê przyzwyczajam, ale s± chwile, kiedy mam wra¿enie, ¿e Mikael móg³by zrobiæ dodatkowe podej¶cie i trochê je poprawiæ, bo s± zwyczajnie s³abe. Mia³ ju¿ w swojej karierze czystego ¶piewania du¿o solidniejsze momenty.