Muszê wyznaæ z pewnym zawstydzeniem, ¿e odk±d p³acê za abonament na Spotify, to jako¶ kupowanie p³yt gorzej mi wychodzi (wzdryga³bym siê, ¿e to uberyzacja przemys³u muzycznego, gdyby arty¶ci i tak nie byli w dupie ju¿ wcze¶niej ze wzglêdu na ¿ar³oczne wytwórnie). Poza tym na³ogowo kupujê ksi±¿ki, wiêc kultywowanie drugiego zbieractwa jest dodatkowo zniechêcaj±ce - przestrzeñ jest wszak ograniczona, szczególnie gdy siê ¿yje w wynajêtym mieszkaniu (a przeprowadzki bolesne). Wiêc jak ju¿ co¶ kupujê, to tylko to, na czym mi naprawdê bardzo zale¿y, w tym sensie, ¿e muzyka jest dobra i wiem, bo ju¿ s³ucha³em, albo mam silne prze¶wiadczenie, ¿e warto zap³aciæ pieni±dze zespo³owi w ciemno. Takie "letnie" p³yty, które bym wrzuci³ do odtwarzacza potencjalnie raz na ruski rok, nie s± mi szczególnie potrzebne do szczê¶cia. Gdyby mnie by³o na to staæ (a i wtedy przestrzeñ nie by³aby takim problemem) to pewnie bym inwestowa³ czysto kolekcjonersko w wiêksz± liczbê wypasionych, ³adnych, kolekcjonerskich wydañ. Ale mój problem polega na tym, ¿e mi siê wydanie tego nowego Toola zwyczajnie nie podoba - ok³adka wygl±da jak kiepska grafika z lat dziewiêædziesi±tych, z tego co widzia³em w kwestii wnêtrza opakowania, to te¿ mnie to raczej odrzuca jako ma³o pomys³owe, by nie powiedzieæ ¿e po prostu infantylne. No wiêc nie wiem... gdybym ju¿ musia³ wybraæ jedno z dwóch, to pewnie jako kuriozum wybra³bym wersjê z ekranem. Ale gdyby bud¿et nie by³ ograniczeniem, to pewnie mia³bym z kolei zespo³owi za z³e, ¿e nie ma edycji, która zawiera wszystko i kto¶, kto chcia³by mieæ "komplet materia³ów", ju¿ teraz musi kupiæ dwie wersje, a kto wie, czy nie czekaj± nas kolejne. Z tej perspektywy fakt, ¿e p³yta nie zawiera ca³ej muzy te¿ by mnie pewnie bardziej bola³ (aczkolwiek te interludia tak bardzo mnie nie ruszaj±, ¿e móg³bym bez nich ¿yæ - s³ucham ich dlatego, ¿e lec± z ca³o¶ci± gdy w³±czam ze Spotify). No i wychodzi na to, ¿e jak by nie spojrzeæ, to zawsze ten nowy Tool jaki¶ taki niedorobiony jest.