Siedzi sobie tasiemiec w ¿o³±dku. Nagle patrzy, a tu biegn± bakterie.
- Hej, bakterie, gdzie biegniecie?
Bakterie na to:
- Tasiemiec, ty siê nie pytaj tylko spierdalaj st±d, bo zaraz tu bêd±
antybiotyki! I pobieg³y w dó³ przewodu pokarmowego.
Tasiemiec lekko przestraszony my¶li:
- Co jest?
Tymczasem nadbiega glista ludzka z walizkami.
- Ej glista, - pyta tasiemiec - gdzie lecisz?
- Tasiemiec, ty nie pytaj, ty st±d wypierdalaj. Za piêæ minut bêd± tu
antybiotyki! - I pobieg³a w dó³ przewodu pokarmowego.
Tasiemiec przestraszy³ siê nie na ¿arty, spakowa³ plecak i wieje w dó³
przewodu pokarmowego. Dobiega do uj¶cia, a tam siedzi glista na walizkach i
beczy. Tasiemiec pyta siê:
- No co siê sta³o, czego beczysz?
- A bo mi kupa o 14tej uciek³a...
-----
Dziennikarka skierowana do biura w Jerozolimie zajmuje mieszkanie z
oknami skierowanymi na historyczna Sciane Placzu. Kazdego dnia, kiedy
spoglada przez okno, widzi starego Zyda Moska z broda energicznie sie
modlacego. Poniewaz z pewnoscia jest on dobrym tematem na wywiad,
dziennikarka udaje sie w poblize sciany i przedstawia sie Moskowi.
Zadaje pytanie:
- Przychodzi pan kazdego dnia do sciany, od jak dawna pan to robi i o
co sie modli?
Mezczyzna odpowiada:
- Przychodze tutaj, by sie modlic kazdego dnia od 25 lat. Rano modle
sie za pokoj na swiecie i za braterstwo ludzi. Ide do domu, pije
filizanke herbaty, wracam i modle sie o wyeliminowanie chorob i zaraz
z ziemi. I o to, co bardzo, bardzo wazne, modle sie o pokoj i
zrozumienie miedzy Izraelczykami i Palestynczykami. Dziennikarka jest
pod ogromnym wrazeniem.
- I jak pan czuje sie z tym, ze przychodzi tutaj kazdego dnia przez 25
lat i modli sie za te wspaniale rzeczy? - pyta.
Starszy mezczyzna odpowiada spokojnie:
- Jakbym ku*wa mowil do sciany...
----
- Panie doktorze co zjem tym sram, zjem pizze sram pizza, zjem bulke sram
bulka,
- a czym pan chcialby srac?
- gownem!!
- to jedz pan gowno, nastepny prosze