Dzia³o sie to w roku tysi±c piêæset sto dziewiêæset, gdy bramy niebios zamyka³y siê na dwie agrafki. Z nich wysz³o dwóch m±drych policjantów prowadz±cych pijanego nieboszczyka. Patrz±, a w nas³onecznionym cieniu na drewnianym kamieniu siedzia³a stoj±c m³oda staruszka, która nic nie mówi±c rzek³a:
- Mam trzech synów, ten czwarty jest marynarzem.
Poszli do portu, tam sta³y trzy statki. Pierwszy by³ ca³y, drugiego po³owa, a trzeciego wcale nie by³o. Wsiedli do trzeciego i pop³ynêli na bezludn± wyspê, gdzie roi³o siê od Bia³ych Murzynów. Weszli na gruszkê, str±cili pietruszkê, a spad³a cebula. Przyszed³ w³a¶ciciel tego banana, mówi:
- Z³a¼cie z tego kasztana, bo to nie mój orzech.
Ca³a ta historia by³a zapisana na spódnicy Anny Manny, która zmar³a na porost w³osów rok przed swoim urodzeniem.