Koncert Behemotha ca³kowicie rozmin±³ siê z moim nastrojem [który pozostaje wci±¿ w sferze melancholii...], przez co samopoczucie pogorszy³o siê jeszcze bardziej
Ponadto publiczno¶æ by³a wyj±tkowo g³upia, mia³em wra¿enie jakoby wiêkszo¶æ stanowi³y bachory z gimnazjum albo jeszcze m³odsze [bilety by³y za tanie?...], które preferuj± konkursy 'kto zrobi wieksz± wiochê' nad s³uchanie muzyki i dobr± zabawê nieszkodliw± dla innych [a przynajmniej w granicach tolerancji].
Faktu kiepskiego nag³o¶nienia wspominaæ nawet nie trzeba - to siê staje regu³±... Sk±d oni bior± tych akustyków?...
Sam Behemoth zagra³, wg mnie, nieco ja³owo... choæ nie przeczê, ¿e wra¿enie to mog³o byæ spowodowane przez powy¿sze za¿alenia. Pamiêtam jednak poprzedni ich koncert, w tym samym miejscu, podczas którego bawi³em siê wy¶mienicie i który wra¿enia pozostawi³ niesamowite. Za¶ dzi¶...
Wszystko to przypieczêtowuje fakt, i¿ mam do³a...