Ech, te¿ to znam. Ci±gle pope³niam jakie¶ gafy, w ka¿dym razie ja jestem ¶wiêcie przekonana, ¿e to gafy, ludzie czêsto tego nie zauwa¿aj±, b±d¼ odbieraj± w zupe³nie inny sposób ni¿ ja my¶lê, ale zawsze muszê byæ nienaganna, sto razy pomy¶leæ zanim post±piê choæ jeden krok, przeanalizowaæ wszelkie mo¿liwe kombinacje i rezultaty... ech, ciê¿ko tak ¿yæ, ale to ju¿ taki typ cz³owieka, inaczej nie potrafiê
. No i ka¿dy swój b³±d postrzegam jako rzecz sto razy straszniejsz± ni¿ jest ni± ona w rzeczywisto¶ci. Czasem mo¿na zwariowaæ
. No i lepiej rozmy¶la mi siê w samotno¶ci, w¶ród ludzi czasem nie wiem co odpowiedzieæ, najchêtniej wysz³abym i w ciszy zastanowi³a siê nad problemem, tak dziwnie dzia³a na mnie obecno¶æ zbyt wielu osób i nie jest to nie¶mia³o¶æ.