Szefo usunął mnie ze stanowiska zarządcy linuksowej części serwerowni i usunął wszelkie prawa dostępu (dobrze, że zostawił mi Linuksa na moim stanowisku na zapleczu). Powód? Totalny zwis serwerowni przez weekend. Realni winowajcy? Uczniowie, którzy - nie słuchając moich nalegań, by nie ruszać działającej acz delikatnej infrastruktury i dokładnie na spokojnie zaprojektować wszystko od nowa, żeby było stabilne - po prostu coś zepsuli. Wielokrotnie prosiłem szefa, żeby wpłynął na uczniowskich adminów - bezskutecznie, robili co chcieli bimbając sobie na moje uwagi. Teraz oczywiście ja jestem winny
Wyslano: 17 Grudzien 2007, 07:52:01
Jako¶ uda³o mi siê wyj¶æ z ca³ego wydarzenia z twarz±, bo szefo przemaglowa³ do¶æ ostro tych adminów, a ja tylko dorzuci³em "nie chcieli¶cie ze mn± wspó³pracowaæ po dobroci, to teraz moj± wizjê wprowadzi szefo innymi metodami"
Jednak mimo wszystko niesmak pozosta³.