Buu... :/ W pi±tek mam drugi termin ze wstêpu do mat, nie wiem czego mam siê uczyæ, czego spodziewaæ i w ogóle. Nawet nie wiem - pisemny czy pisemny i ustny, ani czy to bêdzie teoria czy zadania... Cudem wiem o której w ogóle mam siê tam pojawiæ (wielki sukces
). Jak mi zarzuc± zadaniami to nic nie zrobiê (zadania ze wstêpu to kosmos). Kurde, a trzeciego terminu to ju¿ siê bojê bardzo. Wylecieæ przez wstêp to tak g³upio trochê. Gdybym tylko wiedzia³a CZEGO ja mam siê uczyæ, cholera, to bym siê nauczy³a. A tak?
I w dodatku jestem w po³owie bardzo fajnej ksi±¿ki i obieca³am sobie ¿e nie dotknê jej ju¿ do pi±tku
(bo to pó³ to wczoraj przeczyta³am, a cienka to ona nie jest, bo 3,5cm grubo¶ci ;>)
I wooogle.