Rozdanie Zygmusiów w szkole... Dno... No, jeszcze sama uroczysto¶æ ok, ale kto o zdrowych zmys³ach zaprasza gwiazdê: "Orkiestra Big-Band z Wasilkowa"?! Do tej pory uszy mnie bol±... Jak mo¿na siê zupe³nie nie dostroiæ, graæ nie równo, wzi±æ do garów perkusistê, który chyba wczoraj dosta³ pa³eczki do r±k i posadziæ w pierwszym rzêdzie flet poprzeczny, kiedy z ty³u siedzi 10 dêciaków blaszanych i ze dwa saxy, wiêc zachlastanej fifulki oczywi¶cie nie s³ychaæ... Argh... :/
No i nic mi siê nie chce, standardowo, a jutro mam dyrektorski z matematyki i nic nie napiszê, bo jestem z matmy noga i jedyne, co z tego roku umiem, to procenty i logika... Funkcje, to dla mnie kraina nieprzebyta, a trygonometria to w ogóle jeszcze gorzej ni¿ poezja po chiñsku...
A, i jeszcze muszê z ³aciny poprawiaæ, bo mi tam groszy do czwórki zabrak³o, ale to akurat przyjemne jest w miarê [w przeciwieñstwie do niemieckiego, z którego mam dwa, bo kompletnie nie trawiê uczyæ siê tego jêzyka i tym bardziej babsztyla, który siê nad nami znêca po niemiecku]
O i jeszcze jedno - moja nauczycielka z angielskiego to nies³owna zo³za... nie chce mi siê tego rozwijaæ...
A no i jeszcze takie piêkne lato, a ja ma³o, ¿e muszê gniæ w szkole, to jeszcze nie mam z kim wyj¶æ do parku, albo gdzie¶... Buuu!