Rwaæ jego maæ! Cholernie ciê¿ko egzamin za mn±, po którym nie wiem czy zda³em czy nie?
Ha! Ja mia³am dzi¶ egzam, który wydaw³ siê bajecznie prosty. Ale facet dopieprzy³ gary i inne zabyty, które by³y niecharakterystyczne (to mog³a byæ w³a¶ciwie
ka¿da dowolna kultura, ale odpowied¼ jest oczywi¶cie tylko jedna s³uszna...). W dodatku kryteria oceniania jakie¶ chore: ¿eby dostaæ 3,0 trzeba mieæ 70/100. No lito¶ci, a antropologi± nas straszyli, ¿e hardkorowa (bana³ by³, to raz, a dwa: uczciwe kryteria, na 3,0 by³o 60%). I tym sposobem nie wiem, czy chocia¿ te nêdzne 3,0 dostanê
(A nawet upiæ siê nie mogê z ¿alu, bo nie wolno mi piæ alkoholu
)
Ale zosta³y mi jeszcze tylko dwa do zdania b±d¼ uwalenia ;P (nie ma to jak mieæ wybór
)
jaki¶ kretyn ustawi³ mi kolejny egzamin, w momencie, kiedy po raz ostatni mogê wzi±æ wpis od innego profesora.
A nie mo¿esz indeksu komu¶ podaæ? Albo zadzwoñ do sekretariatu i powiedz, ¿e pilnie potrzebujesz tamtego profesora i niech Ci go znajd±. (U nas tak mo¿na, ew. dyr. ds studenckich ma moc i mo¿e wpisaæ za kogo¶, kto wyjecha³/zachorowa³/umar³ )