Czak nie uznaje pó³¶rodków
Ale kopie z
pó³obrotu...
Szlag mnie wczoraj trafi³. Paru potrzebnych mi publikacji nigdzie nie mo¿na dostaæ na w³asno¶æ, bêdê musia³a siedzieæ w bibliotece (przy czym BN mam chyba najbli¿ej, a tam musz± mieæ wszystko... nie chce mi siê ³aziæ gdzie¶ daleko...
). A czytaæ w bibliotece to jak byæ zmuszanym do prostytucji. Po wyj¶ciu stamt±d czujê niesmak i zgniliznê moraln±.
A to, czego potrzebujê, to niestety nie J.L. Wi¶niewski, ¿eby zrobili dodruk z rozszerzeniem. Czemu ja siê takim totalnym obskurem interesujê?