Od ostatniego wpisu wydarzy³o siê co nastêpuje, czyli atrakcji ci±g dalszy:
Facet z gitary jak zwykle przed³u¿y³ (ale tylko dzisiaj jest to wpis negatywny), dyrektor co¶ ode mnie chcia³ w rezultacie zamiast spokojnie i¶æ na autobus, bieg³em z wywieszonym jêzorem i dos³ownie cudem zd±¿y³em. No ale nic. Pojecha³em, po¿yczy³em samochód, pojecha³em wype³niaæ inne obowi±zki. No i co? Policja nie chce wspó³pracowaæ z kuratorem. Zamiast powiedzieæ mi wszystko na poczekaniu (a maj± takie mo¿liwo¶ci), za¿±dali przekazania pytañ na pi¶mie na ostemplowanym druku. K*, no po prostu uwielbiam kult piecz±tki. Napiszê to w raporcie, chromolê. Maj± cholerny obowi±zek wspó³pracowaæ. Dodatkowo tylko jedna ulica w Szczyrku jest nieo¶wietlona - akurat ta, któr± odwiedzam.
Jak ju¿ pojecha³em oddaæ auto, to dziadek zapomnia³ sobie, ¿e mi je po¿yczy³. Zapomnia³ do tego stopnia, ¿e jak otwiera³ mi bramkê, to nie pamiêta³, ¿e spu¶ci³ psa z ³añcucha. Gdybym za³o¿y³ plecak na oba ramiona i mia³ nieco wolniejszy refleks, to pewnie ju¿ bym nie mia³ nogi.
Po powrocie do Bielska uda³em siê na ma³e zakupy. Oczywi¶cie kasa ekspresowa, do której czeka³em okaza³a siê najwolniejsza ze wszystkich.
Czekam co siê jeszcze wydarzy...