Nie ma to, jak mieæ 37.8 stopni w Sylwestra i przele¿eæ jego po³owê w ³ó¿ku (+ból wszystkich ko¶ci, miê¶ni, g³owy, brzucha).
Na dodatek by³em bez laptopa, bo odda³em go znajomemu, ¿eby sprawdzi³, czy da siê co¶ zrobiæ z niedzia³aj±cymi g³o¶nikami (dzia³a³y, dzia³a³y, co¶ tam siê buntowa³y, nie dzia³aj±), nie zrobi³ nic, a trzyma³ go trzy dni (wczoraj wieczorem mia³ przywie¼æ, to nie przywióz³, sam po niego szed³em dzi¶)
Nie chce mi siê uczyæ jak cholera. A czujê, ¿e trzeba. A i tak siê nie uczê.
G³upio.