Lekcje w liceum skoñczy³em wcze¶niej o godzinê, dosta³em esemesa, ¿e lekcji fortepianu nie mam, wiêc pojecha³em tylko na obiad na sto³ówkê przy szkole i do domu, trochê plecak odci±¿yæ. Wróci³em na zajêcia, okaza³o siê, ¿e nie ma nauczycielki. 45 minut czekali¶my [dwóch nas by³o], ¿eby siê w koñcu okaza³o, ¿e nauczycielka jakim¶ cudem jest w sali i na nas czeka. Wchodzimy, a tam kartkóweczka. Jeszcze jedna osoba dosz³a, te¿ napisa³a. A potem jeszcze dwie godziny historii muzyki, na której zasypia³em.
W przysz³± ¶rodê mam okazjê siê pointegrowaæ z moj± star± klas±, ale mam zajêcia i nie wiem, czy siê od nich jako¶ mogê wykrêciæ.