Nie uczê siê, olewam. I tak jutro umrzemy... Brakuje mi si³ witalnych i w³a¶ciwie ka¿dych innych te¿. Przesilenie wiosenne?
+1
Z góry sorry dla wszystkich
ekonomistów.
Co prawda ledwo liznê³am ekonomii w ¿yciu, ale im wiêcej czytam tych pseudo m±dro¶ci, tym bardziej mam wra¿enie ¿e to nauka w stylu kultu cargo, jedna wielka ¶ciema i ubieranie humanistycznych pierdó³* w ¶cis³± otoczkê. Bior± sobie tacy pojêcie "indukcja" jakby nie wiedzieli co znaczy; niby, ¿e jakie¶ tezy maj±, czy dowody, czy nie wiadomo co jeszcze, wrêcz wykres czasem narysuj± (o boziu!), ale to wszystko tak nieprecyzyjne, oparte li jedynie na w±tpliwych dla mnie przes³ankach (sk±d wiadomo, ¿e nie sprzecznych? sk±d wiadomo czy te ich "badania" s± obiektywne? a choæby nawet po prostu wiarygodne...?). Robi± sobie prawa na podstawie "do¶wiadczeñ empirycznych", i jak im siê zgadza z rzeczywisto¶ci± to ju¿ jest niby prawda - na jakiej podstawie? Jak co¶ siê zgodzi 3 razy to wcale nie znaczy, ¿e zgodzi siê po raz czwarty.
Kult cargo! (a mo¿e siê mylê i jestem zdenerwowana jutrzejszym kolosem jedynie, nie wykluczam :S)
*uwielbiam humanistyczne pierdo³y, za to nie lubiê, gdy siê udaje, ¿e s± ¶cis³e :/