¯e zapieprz mam nieziemski i roboty po ³okcie to ju¿ mi siê nawet pisaæ nie chce, od miesi±ca z ok³adem nic siê w tej materii nie zmieni³o i do koñca czerwca nie zmieni. A¿ siê odechciewa nawet skar¿yæ w Ksiêdze, ech
.
Natomiast rzadko mi siê ostatnio zdarza, ¿eby brak ¶piewania ubód³ mnie z a¿ tak± intensywno¶ci±. Pó³ ¿ycia ¶piewa³am po parê razy w tygodniu na minimum dwa, a najczê¶ciej trzy g³osy, potem przez kilka miesiêcy w regularnym chórze na cztery, wiêc teraz ca³kowite zaniechanie tej dziedziny odczuwam momentami prawie jak fizyczny odwyk. Strasznie mi tego brakuje, nawet ¶piewanie sobie a muzom z gitar± albo a capella to tylko surogat, mnie do szczê¶cia potrzebne s± wspó³brzmienia, harmonie i chwilowe zamierzone dysharmonie, przenikanie siê ¶cie¿ek melodycznych
. Wiem, ¿e brzmi to jak jaka¶ fanaberia, ale ktokolwiek z was uprawia³ kiedykolwiek jak±¶ muzykê na pewno mnie zrozumie. Abu
.
Wkuwam na pamiêæ na klawiszach æwiczenia z harmonii
Te¿ nienawidzi³am harmonii . I dyktand z kszta³cenia s³uchu (no chyba, ¿e rytmicznych )
Kszta³cenie s³uchu bardzo lubi³em [poza dyktandami harmonicznymi ] - w czasie przesz³ym, bo od tego roku mam inn± nauczycielkê i sta³o siê to nud± po prostu. Ale i tak nie mam z tym problemów. Harmonia to jednak zmora, Formy muzyczne to nicnierobienie, Historia Muzyki to wkuwanie, którego staram siê unikaæ jak ognia [jak ja zdam dyplom za rok to nie wiem], Fortepian lubi³em, ale ju¿ mi siê skoñczy³ w tym roku, Akordeon - có¿... ju¿ kiedy¶ pisa³em. Ogólnie to do szko³y chodzê od tego roku bardziej dla papieru - dyplomu, ni¿ z przyjemno¶ci. No, dla ludzi jeszcze, to akurat bardzo pozytywny aspekt tego miejsca.
Daliby¶cie spokój, wiecie? Spróbujcie siê wczuæ w sytuacjê kogo¶, kto nie za³apa³ siê do szko³y muzycznej, bo zanim mu to przysz³o do g³owy, mia³ ju¿ czterna¶cie lat, i resztê ¿ycia spêdzi³ na przeklinaniu skutków tego spó¼nienia. Nie macie pojêcia ile bym da³a za luksus bycia od dzieciñstwa uczon± tego, czego z mozo³em i po omacku próbowa³am/próbujê uczyæ siê sama. Ile bym da³a za mo¿liwo¶æ nauki gry na instrumencie innym ni¿ pospolita gitara, niechby i na cyi,
Callahan. Wiêc przestañcie proszê narzekaæ na te wasze szko³y muzyczne jak na jaki¶ dopust Bo¿y, bo nie macie pojêcia jak zazdroszczê Wam tego dodatkowego wykszta³cenia
.