By³am wczoraj w banku. Kolejka, ¿e hej i hohohoho. No, ale ok, muszê, to poczekam. Usiad³am, ale w z³ym miejscu: obok starych babek ziej±cych nienawi¶ci± do pracowników banku (rzuca³y gromy, nawet, je¶li który¶ z nich wsta³, ¿eby co¶ skserowaæ obs³ugiwanemu w³a¶nie klientowi), innych klientów (przysz³a dziewczyna, która by³a umówiona, no i jak to tak, ¿eby bez kolejki?!) i ogólnie psuj±cych atmosferê. Festiwal nienawi¶ci przeplata³y sobie rozmowami o chorobach i aktualnie przyjmowanych lekach. Sk±d w ludziach tyle nienawi¶ci? Wszyscy tak na staro¶æ maj±?
(A w ogóle, jak nie chce siê czekaæ w kolejce, to przecie¿ mo¿na zadzwoniæ i siê umówiæ na konkretn± godzinê, i sobie za³atwiæ swoje sprawy... Hejtowaæ to ka¿dy umie, ale ¿ycie sobie u³atwiæ - a po co? Na co by siê wtedy narzeka³o i kogo wyzywa³o?)