Wczoraj przyjecha³a ciotka mojego faceta. Wszystko by³o super dopóki nie zjawili siê oni - brat z dziewczyn±. Ona - jak zawsze siedzi z fochem na twarzy i siê nie odzywa - standard. On ci±gle robi przytyki matce, ¿e czêstuje go¶ci winem. Ja siedzê i czujê jak w ¶rodku narasta agresja.
Dziewczyna z tych, co przychodz± na obiad i odmawiaj± jakiegokolwiek jedzenia. Nie i ju¿. No, chyba, ¿e s³odycze. A jak ludzie siê dziwi±, to rzuca "we¼ mi co¶ na³ó¿, bo znów bêd± pierdoliæ, ¿e nic nie jem." Szczyt dobrego wychowania.
Do tego historia z ich stron±. Mieli napisan± we Flashu stronê i zastanawiali siê dlaczego nie ma ich strony w wyszukiwarce Google. Fred im napisa³ stronê od pocz±tku, wzi±³ za to jakie¶ ¶mieszne pieni±dze i powiedzia³ co mog± zrobiæ, ¿eby w wyszukiwarce by³a na pierwszej stronie. On zrobi³ wszystko, oni nie zrobili nic. Dali¶my im wskazówki co mog± zrobiæ, gdzie maj± siê udzielaæ w internecie na swój temat, w jaki sposób aktualizowaæ stronê. Nic. Wszystko zosta³o przyjête z lekcewa¿eniem. Lepiej! Skasowali sobie, na w³asnej stronie keywords i oskar¿yli Fredka, ¿e nie dzia³a! (kto mia³ do czynienia z SEO wie o czym mówiê).
Po czym us³yszeli¶my, ¿e strona z nieistniej±cej w wynikach do pierwszej strony na Google mia³a przej¶æ w miesi±c czy tam dwa i ¿e Fred nic z tym nie zrobi³. I ¿e nie tak siê umawiali. Robili Fredowi wyrzuty w towarzystwie obcych ludzi. I jeszcze oskar¿yli, ¿e przez to nie maj± klientów.
Rzadko mi siê na widok kogo¶ w³±cza taki agresor.