Ech... zgni³o¶æ od d³u¿szego czasu, podjêcie decyzji, niby s³usznej, i ¶wiat siê zawali³. Znaczy: sama zawali³am. Zosta³y gruzy i pogorzelisko, z ka¿dej strony. Nic, tylko usi±¶æ i p³akaæ, co te¿ czyniê, bo póki co nie wiem, co dalej.
I do tego oraz w zwi±zku z tym straci³am swoj± ulubion± bluzê.