Do mojej wypowiedzi
ST¡D dodam jeszcze parê s³ów, bo my¶lê, ¿e "pierwsze wra¿enie" ju¿ minê³o i mogê trochê bardziej na spokojnie powiedzieæ, co s±dzê o
'Systematic Chaos'.
'In The Presence of Enemies pt.1' - fajnie siê zaczyna, nie za ostro, nie za lekko, wokal Labriego wchodzi dopiero oko³o pi±tej minuty - ogólnie bardzo pozytywny utwór.
'Forsaken' - no! ¦wietny utwór z wpadaj±cym w ucho refrenem (bêd± mieli co na koncertach ¶piewaæ) - zaryzykowa³bym twierdzenie, ¿e taki trochê jak
'Walk Beside You' z
'Octavarium'. IMO to utwór z najwiêkszym potencja³em singlowym - to powinien byæ singiel ci±gn±cy p³ytê, a nie gówniane
'Constant Motion'. Aha - i ten szept
'Forsaken...' przed pierwszym refrenem - palce lizaæ.
'Constant Motion' - szit, gówno, o¶mielê siê napisaæ, ¿e to najs³abszy utwór w dorobku Dream Theater (a je¶li nie najs³abszy to na pewno w czo³ówce tych s³abych). Nie podoba mi siê kompletnie. I to wcale nie dlatego, ¿e brzmi jak utwory Metalliki. To mogê przeboleæ. Ten utwór to po prostu jedna pusta nawalanka (chocia¿ co prawda ostro nie jest). To wszystko jakie¶ takie md³e, pozbawione wyrazu, taki "zapychacz". A jaki by³ sens wybrania tego na pierwszy singiel? ;o Nie mam pojêcia...
'The Dark Eternal Night' - nastêpny s³aby utwór, rozpoczyna siê tn±cymi riffami, pó¼niej w³a¶ciwie rytm nadaje stopa - i dopóki s± te dwie zwrotki i dwa refreny - od biedy mo¿e byæ, jak zaczyna siê kombinowanie i te @$@$!%!#^#$! klawisze Rudessa, które brzmi±, jak gra wideo, a zaraz potem strasznie cukierkowo to ja podziêkujê. Aha - i nie podoba mi siê... nie wiem jak to okre¶liæ - takie granie jednego w jednym rytmie, potem chwilka ciszy i graj± ju¿ zupe³nie co¶ innego, chocia¿ to niby nadal ten sam utwór. Takie ma³o dopasowane klocki.
'Repentance' - jeden z lepszych utworów DT. Do¶æ powolne tempo, ¶wietny wokal Jamesa, potem bardzo dobra solówka Petrucciego (wolê w³a¶nie te jego wolniejsze solówki), klub AA. Nic wiêcej nie napiszê - po prostu co¶ piêknego! Jeden z lepszych utworów w ich historii.
'Prophets of War' - zrobi³a nam siê w progrocku/progmetalu jaka¶ swoista moda na dyskoteki. Najpierw
'Disco Queen' Pain of Salvation, potem
'Golden Clothes' Pure Reason Revolution, teraz
'Prophets of War'. Dobry utwór, do¶æ ciekawy, Petrucci nie gra solówki (i dobrze, co za du¿o to niezdrowo). Trzyma siê.
'The Ministry of Lost Souls' - ¶wietny, ¶wietny, ¶wietny (ale nie lepszy od
'Repentance'). Bardzo podnios³y utwór, natchniony ¶piew LaBriego (
'Remember me! I gave you life!') to mocno zapada w pamiêæ. Utwór jest po prostu bardzo dobry. I nawet kombinowanie jest - i z sensem, i z g³ow±, dobre, bez zbêdnych d¼wiêków - nie to, co w
'The Dark Eternal Night'. S± smaczki - ¶wietne backwokale w trakcie zwrotki, które przyprawiaj± mnie o ciarki na plecach.
'In The Presence of Enemies pt.2' - druga czê¶æ suity, IMO du¿o lepsza od pierwszej. Lubiê ten utwór tak samo mocno, jak
'Ministry of Lost Souls'. Jest ¶wietny, d³ugi, ale w ogóle siê nie nudzi. A wersy
'Angels fall, all for you' mnie po prostu zachwycaj± (ze wzglêdu na fantastyczny ¶piew LaBriego! fantastyczny!). Móg³bym sobie pierwsze piêæ i pó³ minuty zapêtliæ i s³uchaæ tego na okr±g³o.
'My soul is yours, dark master!'.
Có¿, my¶la³em, ¿e przy okazji nowego albumu Dream Theater bêdê mia³ powody do narzekania. Okazuje siê, ¿e oprócz tych piêtnastu minut szitu
'Systematic Chaos' to ¶wietna p³yta, dla mnie jedna z lepszych w dorobku DT. Trochê za d³uga (skróciæ j± o te 15 minut i bêdzie super), ale jest ¶wietna. Polecam wszystkim.