Kurczê, s³ucham tego The Best of Times, s³ucham i jako¶ nie mogê, nie trafia to do mnie. S± fajne momenty, jak choæby solo wchodz±ce po dziesiêciu minutach, niektóre przej¶cia... Ale ogólnie to wszystko jest takie jakie¶... sztuczne. Melodia napisana tak, jakby mia³a wyra¿aæ emocje, ale w ogóle ich tam nie ma! Skrzypce na pocz±tku brzmi± tak tandetnie, ¿e a¿ zêby bol±. Potem akustyk lepiej, ok, ale jak wchodz± te szybkie d¼wiêki na gitarze, to w ogóle to nie pasuje do tego wstêpu... Ca³a ¶piewana partia jest baaaardzo przeciêtna, nie mogê siê do niej przekonaæ... Hmmm...