^ O bogowie, takiego stê¿enia lolcontentu to ju¿ dawno nigdzie nie widzia³am
. Kfiatek tu na kfiecie, a tekst jest sponsorowany przez deszcz apostrofów w randomowych miejscach
.
Bo pomimo, ¿e w d¼wiêkach metalu w tradycyjnej formie nie u¶wiadczymy to nadal diabe³ jaki¶ taki, alchemicznego pochodzenia siê czai, a mrok z niepokojem osnuwa poczynania grajków. Psychodelia w art rockowy frak siê tu przyodziewa. oraz:
[...] w zwi±zku z tym zamiast ambitnych wyrazistych piosenek de facto bezp³ciowe i przegadane d³u¿yzny siê produkuje. Rozumiem ju¿, ¿e problemem specyficzne pod¶wiadome definiowanie istoty proporcji i poczucie b³êkitnej krwi p³yn±cej w ¿y³ach. Piosenki s± dla prostaków - my robimy sztukê! St±d "pitu pitu" Opeth'u nawi±zuj±ce obecnie estetyk± do tuzów ambitnego rocka nigdy nie bêdzie w pe³ni akceptowane przez zdeklarowanych zwolenników takiej "arty-stokratycznej" formu³y. Jak równie¿:
ansambl, czyli co¶ poecie dzwoni³o, ale nie wiedzia³ w którym ko¶ciele
.
Tak, wiem, jestem z³o¶liw± mend± i Grammar Nazi Jacku, dziêkujê Ci stokrotnie, zrobi³e¶ mi dzieñ t± recenzj±!