Ciekawa to historia, tak swoja droga. Z tego co gdzies tam kiedys wyczytalem, wlasciwie tylko w Polsce Budgie zyskalo status kultowy i to wlasnie dzieki tej trasie. Nikt do nas nie przyjezdzal, a tu prosze, zespol zza granicy, i to z wysp.
I nie twierdze, ze w innych krajach nikt o nich nie slyszal, bo przeca chocby Metallica ma ich pare numerow na 'Garazu', ale jednak ponoc tylko u nas dochrapali sie takiego fejmu.
+_+_+
W sobote sobie pyknalem pierwsze cztery albumy Candlemass i dochodze do wniosku, ze nie obrazilbym sie, gdyby w koncu ktos ich na jakis koncert do nas zaprosil.