No dobra, to ja:
- nie noszê i nie posiadam d¿insów (spodni) ani niczego d¿insowego
A ja w³a¶nie mam tak, ¿e d³ugich spodni nie za³o¿ê innych, jak d¿insów. No, ewentualnie jak trzeba elegancko, to wtedy czarne, ale nie lubiê siê tak stroiæ w gajerki i te sprawy, wiêc jak mogê, to wolê nawet koszulê do d¿insów za³o¿yæ. A krawat b±d¼ mucha to mój wróg odwieczny.
Poza tym nie mam niczego moro - nie cierpiê i nie noszê. Ewentualnie czapkê móg³bym mieæ, niedawno widzia³em fajn±, poza tym nie ma mowy. Jak mia³em T-shirt to za³o¿y³em go ca³e dwa razy.
- nie pijê wcale napojów gazowanych
W szkole zawsze kupujê wodê gazowan±. Nie napoje jakie¶, nie mineralna niegazowana, ale zawsze gazowana. Najlepiej ¯ywiec.
- pijam najtañsz± herbatê ekspresow± - zalewam torebkê z trzema ³y¿eczkami cukru wrz±tkiem i po jakich¶ 15-30 sekundach wyrzucam torebkê. Tê lurê czêsto wypijam gor±c± - jeszcze siê kubek paruje
Niechêtnie pijê co¶ innego jak Lipton, bo to lura. Jak inna ni¿ liptron, to czarna, bo dla mnie herbata musi byæ mocna. Mam du¿y kubek w domu i zwykle parzê herbatê do oporu i s³odzê jedn± ³y¿kê, która i tak znika przy takiej pojemno¶ci. A najczê¶ciej to zapominam o tym, ¿e sobie herbatê parzy³em i znajdujê j± zimn± po godzinie, a czasem po ca³ym dniu. Jak nie stoi tyle, by ca³kiem wystygn±æ, ale ju¿ jest letnia, czyli za zimna do picia to potrafiê odlaæ i dolaæ wrz±tku i wypiæ. A kiedy¶ do mikrofalówki wrzuca³em, ale jednak niedobra jest po takim zabiegu. Lubiê z cytryn±, ale to zale¿y od humoru. Czasem te¿ pijam miêtowego liptona, ale rzadko, bo s³aba, chocia¿ smaczna i ³adnie pachnie
-Nie pijê kawy. W ogóle. Nigdy nie wypi³em nawet kubka. Nawet pó³.
-absolutnie nie cierpiê ¿arcia z mikrofalówki i chocia¿ mam w domu, to wolê siê namêczyæ z odgrzewaniem czego¶ w najdziwaczniejszy sposób, ni¿ je¶æ ohydztwo, jakie wy³azi z tego narzêdzia szatana.
- mam rytua³ mycia - wykonujê po kolei te same czynno¶ci
Ja tak samo - to pozwala zatopiæ siê w my¶lach i odlecieæ. Poza tym ¶piewam podczas k±pieli/prysznica, czasem chyba trochê za g³o¶no... Czasem gwi¿d¿ê
Mycie zêbów te¿ mam zautomatyzowane. Taki autopilot bardzo przydatny jest. Gorzej, je¶li z kim¶ rozmawiam i nie za bardzo siê skupiê na tym, co mówiê i koñczy siê na powtarzaniu takiego "taaak, mamo"
- kiedy zasypiam i nad uchem brzêczy mi komar, to nie zasnê, dopóki drania nie zabijê
Ja siê nauczy³em zasypiaæ, ale potem siê ma za du¿o obra¿eñ, wiêc wolê drania ubiæ.
-nie przywi±zujê wiêkszej wagi do posiadania odpowiednio sparowanych skarpetek - jak jest jaki¶ nadruk, to dobiorê, ale nie za bardzo chce mi siê przygl±daæ, czy odcieñ czerni jednej skarpetki odpowiada odcieniowi drugiej.
-cokolwiek nie mia³bym zrobiæ na kompie zawsze zaczynam od pod³±czenia neta, w³±czenia firefoxa i w nim czterech kart z których jedna to to forum
Z trzech pozosta³ych jedna to inne forum, które czytam na³ogowo od ponad dwóch lat
A potem leci sprawdzanie maila przez Thunderbirda i w³±czenie Winampa. I wtedy mogê siê braæ do pracy
-jak jestem u kogo¶ w domu to rozgl±dam siê za pó³kami z ksi±¿kami i jak jak±¶ namierzê, to nie ma szans, ¿ebym nie obada³ dok³adnie
-swoje w³asne ksi±¿ki pielêgnujê jak najwiêkszy skarb, niby lubiê czasem co¶ komu¶ po¿yczyæ, ale podziwianie ich na pó³kach, uk³adanie... sprawia mi ogromn± frajdê. Oczywi¶cie s± u³o¿one wg tajemnego i tylko mi zrozumia³ego systemu i je¶li kto¶ spróbowa³ by ruszyæ któr±¶ z nich bez mojej wiedzy, b±d¼ wepchn±æ na nie swoje miejsce, to jest bardzo nara¿ony na mój gniew.
-na ogó³ nie po¿yczam ksi±¿ek - od ludzi w ogóle, z biblioteki tylko wtedy, jak mi co¶ jest koniecznie do szko³y potrzebne i nie ma sensu kupiæ w ca³o¶ci. Za to kupujê je w du¿ych ilo¶ciach i zawsze mam co czytaæ, a nawet mam zaleg³o¶ci po kilkana¶cie ksi±¿ek, które stoj± na pó³ce i czekaj± na swoj± kolej kiedy ja ju¿ kupujê nastêpne.
-cudem uda³o mi siê wyleczyæ z bardzo niefajnego zwyczaju, ¿e kiedy spodoba mi siê jeden utwór jakiej¶ grupy uparcie d±¿ê do zdobycia ca³ej dyskografii.
W ten sposób ju¿ nie ¶ci±gam archiwów po 2-3 giga z ca³ymi dyskografiami po to, by je po jakim¶ czasie usuwaæ-nie robiê porz±dków na
biórku w czasie roku szkolnego - sprawcami ba³aganu s± i tak podrêczniki i zeszyty a z nimi nie ma sensu walczyæ. Jestem w stanie wytargowaæ tylko tyle miejsca ile bezdyskusyjnie potrzebujê, by napisaæ jak±¶ pracê, bo drobniejsze zadania odrabiam na kolanie w szkole, b±d¼ w domu na ³ó¿ku
biurku
~k.no to pierwszy [zauwa¿ony] ort na forum zaliczony ~C