U £ysiaka (Waldemar £ysiak "Wyspy bezludne" - Wyspa 16 (Watykan) - ruchomy cel) przeczyta³em o tzw. prawie Morgensterna, które mówi, ¿e niesprawdzanie siê ca³kowicie ró¿nych przepowiedni i proroctw nastêpuje dlatego, ¿e zosta³y one przewidziane i rozg³oszone.
Ciekawe... A to dotyczy kazdej przewidzianej, czy tylko tych, ktore sa rozgloszone? Tzn. jesli ktos sobie po cichu obliczyl koniec swiata, ale cala "dokumentacje" zniszczyl i nic nikomu nie mowi, to czy taka przepowiednia zadziala?
Taka dygresja nt. konca swiata (nie odpisywac na to!): natrafilam dzis na wspomnienia ludzi dot. slynnej swego czasu, a obecnie wrecz legendarnej "gazety"
Skandale, w ktorej co jakis czas pojawiala sie informacja o koncu swiata i tak kojarzac sobie pare zdarzen, dochodze do wniosku, ze w domu u kogos z mojej klasy z podstawowki sie to czytalo
(a moze nawet u wiecej niz jednej osoby, bo to byla zbiorowa panika, a kosciol pekal w szwach)