Dlaczego ¿ycie jest takie zjebane? :/
Bo u wladzy jest slaba wola mocy, ktorej jest wiecej
Superego rzadzi i doprowadza do frustracji... Bo mamy podejscie indywidualistyczne, a nie personalistyczne i ludzie traktuja innych ludzi jak rzeczy. Bo nie mozemy inaczej, chcac byc soba zawsze bedziemy innych uprzedmiatawiac (jest takie slowo w ogole?)
Bo nie znamy sami siebie i jestesmy sobie tak obcy, ze nie wiemy, jak sobie radzic z nami samymi. Bo myslimy, ze jest jakis gotowy sposob na zycie, zloty srodek, a tymczasem go nie ma, ale nie chcac sie rozczarowac, nie przyjmujemy tego do wiadomosci i szukamy swietego Graala, zamiast zaczac zyc.
Bo sie boimy.
Bo i tak umrzemy...
(i dalej konczy sie na "wiem, ze nic nie wiem"...)