Tak, z premedytacj± dowali³em tytu³em w±tku.
Nosi³em siê z zamiarem za³o¿eniem tematu w tym stylu ju¿ od jakiego¶ czasu, bo na forum porozsiewane s± w ró¿nych w±tkach fragmenty dyskusji o ró¿nych przedstawicielach norweskiej progresji i w sumie fajnie by by³o jako¶ tê dyskusjê pozbieraæ w jednym miejscu.
Jakkolwiek trudno mnie czym¶ jeszcze zainteresowaæ na polu muzyki progresywnej, to Norwegom udaje siê to zadziwiaj±co czêsto. I choæ jestem w¶ród zwolenników twierdzenia, ¿e progresja zjada swój ogon od paru dobrych lat i grup, które s± w stanie pokazaæ jeszcze co¶ ¶wie¿ego jest niewiele, to Norweska scena i to, co dzieje siê na niej w ostatnich kilku-kilkunastu latach jest na tym polu szlachetnym wyj±tkiem. Pomy¶la³em wiêc, ¿e mo¿e je¶li zrobi siê na naszym forum miejsce na rozmowê o tej niebanalnej scenie, odpornej na destrukcyjny wp³yw europejskiego i amerykañskiego mainstreamu progresji, na wierzch mo¿e wyp³yn±æ jeszcze kilka nazw, których wcze¶niej nie zauwa¿y³em.
Nikomu na tym forum nie trzeba chyba przedstawiaæ
Ihsahna, ka¿dy mniej lub bardziej lizn±³ pewnie
Arcturusa. Sporo by³o ostatnio mowy o
Leprous, którego ostatni kr±¿ek,
Coal, nieustannie wychwalamy z Jackiem. Przy okazji swoich piêciu minut doczeka³ siê niezwykle ciekawy album
Ørkenkjøtt -
Ønskediktet. Mieli przyjechaæ do naszego kraju wraz z Leprous, niestety stracili basistê i zamiast nich jako support zagra³ nie mniej fascynuj±cy, bli¿szy black-metalowej stylistyce
Vulture Industries, o którym pozwolê sobie za chwilê napisaæ jeszcze kilka s³ów.
Zreszt± z Ihsahnem wi±¿e siê w koñcu ca³a masa projektów: choæby p³yty nagrywane wspólnie z ¿on±, Ihriel, pod szyldem
Peccatum, pó¼niej bra³ on zreszt± udzia³ w nagraniach jej solowego projektu
Star of Ash, by³a te¿ p³yta z folkowym skrzypkiem Grimenem jako
Hardingrock. Emperora nie wspominam, gdy¿ nie chcê schodziæ zupe³nie z pola progresji, a poza tym nie znam ich dokonañ prawie w ogóle.
Ze starszych rzeczy, które te¿ z pewno¶ci± warte s± wspomnienia w otwieraj±cym po¶cie, nale¿a³oby wymieniæ fascynuj±cy
Frantic Bleep, który niestety nigdy nie nagra³ nic poza niesamowitym albumem
The Sense Apparatus poprzedzonym krótk± epk±. Na tym kr±¿ku udziela³a siê zreszt± obdarzona niesamowitym g³osem wokalistka
Madder Mortem, nieco ³atwiejszego w odbiorze, ale wci±¿ ciekawego metalowego projektu, który jako¶ nie mo¿e siê zebraæ do wydania nowego albumu, ale nadal istnieje, no i ma ju¿ na koncie piêæ du¿ych wydawnictw, po które zdecydowanie warto siêgn±æ. Wymieniony te¿ musi zostaæ
Andy Winter, który na pocz±tku tego roku wyda³ solowy album, ale to ca³a lista jego wcze¶niejszych projektów zas³uguje na szczególn± uwagê: przede wszystkim rewelacyjne p³yty nagrane z
Winds (du¿o smyczków, du¿o fortepianu
, a do tego filozoficzne teksty), utrzymany w kafkowskich klimatach album i epka z
Age of Silence, mia³ te¿ zreszt± romans z amerykañskim projektem
Sculptured.
Na pewno co nieco pomin±³em i o wielu jeszcze nawet nie wiem, mam nadziejê, ¿e uda³o mi siê sensownie okre¶liæ co wrzucam do worka z norwesk± progresj±. O, choæby zupe³nie zapomnia³em
Enslaved, ale ¿e znam w zasadzie tylko ostatni album, to trudno mi powiedzieæ na ile oni faktycznie siê ³api± pod progresjê, a na ile pod black metal po prostu.
Reasumuj±c, choæby z okazji nadchodz±cego albumu Ihsahna, bêdzie ju¿ gdzie o tym podyskutowaæ.
A o
Vulture Industries chcia³em wspomnieæ oddzielnie, bo nie by³o o nich jeszcze mowy na forum, a w³a¶nie wyszed³ ich nowy album
The Tower. Postanowi³em siê z nimi zapoznaæ kiedy okaza³o siê, ¿e bêd± grali jako support Leprous. Ich muzyka wyrasta z black metalu, ale nie sposób odmówiæ im zupe³nie w³asnego, oryginalnego stylu. Wszystko przesycone jest tak± dziwn±, jakby filmow± atmosfer±, moje skojarzenia p³yn± w stronê kina grozy i groteski. Muzyka nie stroni od ciekawych smaczków i zespó³ czêsto puszcza oko do s³uchacza. Wokalista... no có¿, o tym co wyrabia na scenie mo¿na by pisaæ d³ugo. W trakcie krakowskiego koncertu w pewnym momencie zeskoczy³ ze sceny, wylecia³ zza barierek do nielicznej publiczno¶ci i sk³oni³ ludzi do pod±¿ania za nim w kole dziwnym krokiem w rytm muzyki. Krzyczy, skrzeczy, ¶piewa, jêczy, robi mnóstwo dziwnych min, miota siê po scenie, charyzm± obdzieli³by piêciu innych. Zreszt± to trzeba zobaczyæ na ¿ywo, ¿eby wiedzieæ o co chodzi (od biedy na pocz±tek
mo¿e byæ to nagranie). Zaczyna³em od
The Malefactor's Bloody Register i nowej p³yty nie zd±¿y³em jeszcze przes³uchaæ zbyt wiele razy, ale ju¿ po tym poprzednim kr±¿ku wiem, ¿e chocia¿ mo¿e nie do koñca trafiaj± w moje gusta, to warto daæ im trochê wiêcej czasu, bo zdecydowanie jest tu czego s³uchaæ. O, nawet jest teledysk do utworu z nowej p³yty (ca³kiem fajny i ciekawa animacja, chocia¿ nie mam pojêcia o co w niej chodzi, poza tym utwór, jak na nich, do¶æ ³agodny):
Lost Among Liars.