Wciaz sie zastanawiam, co oni tam wymyslili. Jakies bardziej jazzowe granie? A moze cos bardziej ambientowego? Mam tylko nadzieje, ze to nie bedzie cos w stylu Lunatic Soul, bo chyba nie znioslbym, jak cala scena muzyczna zaczelaby sie nagle rozwodzic nad tym, jakie to nowatorskie i inne, zupelnie pomijajac dokonania Mariusza.
A tak juz zupelnie nawiasem mowiac, chcialbym kiedys uslyszec wspolprace Stefka, Mikaela i Mariusza wlasnie. To byloby spotkanie na szczycie