Szalej±c z rado¶ci, ¿e nie muszê czytaæ niczego po angielsku ani o angielskich literatach, czytam sobie...
Archiwistê niejakiej Marthy Cooley, która traktuje w wiêkszo¶ci o ¿yciu i twórczo¶ci T.S.Eliota (którego notabene nie znoszê), oraz
A Game of Thrones George'a R.R. Martina
przy czym to ostatnie to high/epic fantasy spod znaku 'dumni rycerze, piêkne damy, ostre miecze, lojalno¶æ, honor, mêstwo, honor, odwaga i dla odmiany honor'
co naj¶mieszniejsze, podoba mi siê to, bo wbrew powy¿szemu opisowi rzecz jest niesztampowa, intrygi zamotane ciekawie, a postaci pe³nokrwiste
no i nawi±zania do Wojny Ró¿ te¿ niczego sobie. Szkoda tylko, ¿e ma toto osiemset stron